Na dzisiejszym dyżurze odwiedziła mnie strasznie poruszona i rozgoryczona kobieta (nazwisko pozostawię dla siebie na Jej prośbę). Przedstawiła swoją bardzo trudną sytuację rodzinną, a co mnie zbulwersowało przedstawiła wersję wydarzeń i opisała ostatnie spotkanie z Panem Burmistrzem kilkanaście dni temu. Tematem i celem Jej wizyty była kwestia przyjęć do pracy za pośrednictwem skierowań z Powiatowego Urzędu Pracy. Jakie były kryteria przy rozstrzyganiu i akceptowaniu poszczególnych kandydatur???? Kto dostał pracę????Dlaczego nie podpisał Burmistrz skierowania? Może rozwiązać PUP w Żurominie skoro Burmistrz jest decydentem w sprawie likwidacji bezrobocia w gminie Żuromin????
Uważam, że dość milczenia w tej sprawie. To co wyprawia się w tej materii przechodzi ludzkie pojęcie. Nie będę opisywał co moja rozmówczyni usłyszała, bo co za dużo to nie zdrowo. Dla mnie!!!
To było- najdelikatniej mówiąc-uwłaczające! Powinienem użyć słów dosadniejszych. Wstyd mi było za Naszą Władzę. Nabieram przeświadczenie graniczącego z pewnością, że podobnie potraktowanych petentów jest więcej.
Stosownych wyjaśnień będę oczekiwał na najbliższej sesji w najbliższy czwartek.
Mile widziane byłyby osoby zainteresowane.