piątek, 11 lutego 2011

komisja rewizyjna

Odbyło się posiedzenie Komisji Rewizyjnej. Mój stan zdrowia nie pozwalał na odbycie całego posiedzenia.
 Na moją prośbę Pan Przewodniczący Leszek Łuczkiewicz przedstawił plan działania na rok 2011 z adnotacją, że w razie potrzeby zostanie on rozszerzony o nagłe sprawy. Przegłosowaliśmy. Pozostała część obrad Komisji miała zawierać odpowiedzi na moje zapytania. Poprosiłem aby odpowiedzi na moje zapytania formułowane do Pana Przewodniczącego, Pani Skarbnik i do Pani Burmistrz zostały przygotowane w formie pisemnej. Jestem przeziębiony i nie bardzo nadawałem się na rozmowę. Do prośby przychylił się Pan Przewodniczący, podziękowałem i opusciłem posiedzenie Komisji. Poruszyłem jednocześnie sprawę diety, którą otrzymuje Radny za posiedzenie. Nie czułem się upoważniony do jej otrzymania, jednak podpis na liście obecności potwierdza obecność. Dietę więc otrzymałem i po kwadransie wyszedłem pozostawiając Członków Komisji w debacie.

8 komentarzy:

  1. A co tam nowego na dyżurze ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. W kwesti mojego zdrowia to widać jak na dłoni, że mamy doczynienia z "cichociemnym". Nie wiem tylko czy z "cichym" czy z "ciemnym". Zmartwię ze to tylko ostre przeziębienie. Ciekawi mnie kiedy odwaga weźmie górę na frajerstwem i strachem. A podążając za słowami Kolegi Łuczkewicza że docenia fakt iż Ja mam odwagę podpisywać się pod swoimi komentarzami dojrzeje w Was odwaga do podpisania się pod Waszymi komentarzami. Wątpie w to bo wygodnie jest pyskować z ukrycia. Życzę mimo to udanej zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na dyżur stawił się Andrzej Staroń. Jeden z problemów poruszonych dotyczył sprawy zalanej części gruntów wokół piekarni Państwa Dyszkant na zapleczu ich piekarni. Tamat znany Władzy. Zobaczymy co z tym poczyni. Kolejnym zagadnieniem była kwestia dożywiania dzieci i problemów jakie się pojawiają.

    OdpowiedzUsuń
  5. a jakie były inne problemy ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie ma Pan plany odnośnie bezpańskich psów wałęsających się po naszym Żurominie.
    Jak Pan zamierza doprowadzić do tego aby każda pani czy pan będący na spacerze ze swoim pieskiem
    sprzątał od razu zrobiona kupkę przez pieska bo jak na razie to:
    Stada psów grasują po mieście całkiem swobodnie,
    Nie widziałem aby ktoś z właścicieli od razu sprzątał to co pies narobi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Radny ma mieć "plany odnośnie bezpańskich psów wałęsających się po naszym Żurominie" ???? To nie jest zadanie dla radnego. To jest zadania dla władzy wykonawczej i to Burmistrz ze swoimi służbami powinien mieć plan działań, a radni mogą, a nawet powinni, o to pytać lub podjąć stosowną uchwalę obligującą Burmistrza do wykonania określonych działań.
    Pytanie czy radni w Żurominie mają własną inicjatywę czy tylko zaklepują to, co poda im na tacy burmistrz.

    OdpowiedzUsuń