środa, 2 lutego 2011

sesja

IV sesja Rady Miejskiej za nami. Przebiegała w atmosferze spokoju i ciężkiej pracy-"rączki w górę". Przegłosowaliśmy pakiet uchwał dotyczących zapewnienia finansowania projektów złożonych przez dyrektorów szkół podstawowych w Żurominie i w Poniatowie.
 Pan Przewodniczący z nieskrywaną radością poinformował Nas, że wszystkim tym, którzy krytykowali Urząd i Pana Burmistrza za brak pozyskiwania środków unijnych ( szczególnie tym nieobecnym) udowadnia tymi głosowaniami że byli w błędzie. Skomentowałem te sformułowanie kwestią że źle  mówić o nieobecnych, a następnie przypomniałem że to tzw. „miękkie” środki i oczywiście cieszą, lecz MY czekamy na poważne projekty nazywane „twardymi”. Wspomniałem że w ubiegłym roku był taki projekt do zrealizowania lecz nie wyszło i poszło z kredytu. Pod Wybory! Ja powodu do DUMY nie widzę! Raczej lekkie zażenowanie!
Nieobecność Pana Burmistrza ze względu na sprawy rodzinne spowodowała że obecność mieszkańców Brudnic w sprawie wniosku z inicjatywy lokalnej dotyczącej chodnika w Brudnicach po rozmowie przed sesją została przełożona na spotkanie w sołectwie w najbliższym czasie. Jako wnioskodawcy będziemy o terminie poinformowani i przekażę wtedy co dalej w sprawie.
W punkcie wniosków i zapytań  głos zabrał Pan Radny Leszek Łuczkiewicz w sprawie treści zamieszczanych na moim blogu. Z zaciekawieniem i nieskrywaną satysfakcją wysłuchałem wszystkich uwag co świadczy o wnikliwym analizowaniu tego co piszę i na jaki temat. Utwierdziło mnie to w przekonaniu że jest to słuszna droga i nie zamierzam z niej zbaczać. Opracowany materiał źródłowy jakim dysponował Pan Radny dowodzi zaangażowania w analizę całego materiału, oraz to że zapisy tam zamieszczone wzburzyły Go. Odniósł się do tych treści zdecydowanie. Zarzucił mi zbyt ostry język, nieuprawnione porównania i  zbyt przejaskrawione uogólnienia. Zdziwiony był porównaniami, gdyż jak stwierdził zupełnie inaczej odczuwa pewne sprawy niż ja komentuje to w artykułach. Kwestię odczuć pozostawiam każdemu z NAS jako osobistą rzec. Czujemy inaczej i mamy do tego prawo!
Po krótkiej chwili kiedy inni Radni wymienili się poglądami zabrałem głos. Podziękowałem za wnikliwą analizę i stwierdziłem że nie będę się z niczego tłumaczył, bo winny się tłumaczy. Jako młody człowiek mam gorący temperament i często impulsywnie podchodzę do wielu spraw. Nie było moim celem obrażanie nikogo.  Jeśli którekolwiek słowo lub sformułowanie kogokolwiek uraziło to za to przepraszam. Natomiast nie zamierzam niczego odwoływać. Nazywanie Burmistrza Wójtem nie jest bezzasadne, ponieważ nie wygrał w mieście. Zarzut prowadzenia dalej kampanii wyborczej przeze mnie i wszelkich działań mających mieć z nią związek uznałem za żartobliwy i nie na miejscu, a  jako ripostę przedstawiłem sytuację w której jako „młody” radny na wspólnej komisji przed budżetem usłyszałem i zobaczyłem Pana Burmistrza jako referującego projekt alei w Chamsku (nazwa w dokumentach UGIM Żuromin) na kwotę ok. 370000PLN ze stwierdzeniem że „musimy go włączyć do budżetu 2011 bo napisany jest już wniosek do PROW”. To jest kontynuacja kampanii wyborczej i "spłacanie długów"  za nią.!! To jest również dowód na niezasadny według mnie ciąg myślowy i następstwo działania radnych miejskich w bezwarunkowym głosowaniu nad kwestia dotycząca innego okręgu wyborczego. Przypominam że z Miasta jest 9 Radnych. Proszę sprawdzić jak głosowali Radni i wtedy podejmijmy polemikę. Czy Radni Miejscy nie mają pomysłu na siebie. Czemu tak łatwo oddali plac zabaw przy Orliku na kwote 100000 PLN na realizację celów dowozu dzieci wiejskich do szkół oraz dofinasowanie przedszkola w Poniatowie. Jak mam to odbierać? Tak dbamy o interesy własnych wyborców? Zastanówcie się Koledzy Radni czy nie warto zmienić okręgów wyborczych?  
To mnie wzburzyło i wywołało we mnie taką a nie inną reakcję. Nie jestem maszynka do głosowania. Mamy chyba własne zdanie. Reprezentujemy interesy wyborców w poszczególnych okręgach. Nie tylko wiejskich. Żuromin to Gmina i Miasto. Zachowajmy symetrię w działaniu. To również jest odpowiedź na jeden z zarzutów Kolegi Leszka. Ja mam a z niektórymi Radnych jest różnie!!!! Proszę o wzięcie tego do siebie.
Zadałem również  pytanie retoryczne mające związek z wnioskiem obywatelskim-chodnik w Brudnicach i krytyki pod moim adresem że zadziałałem pod publikę, wyborczo etc.,. Że skoro na dzień dzisiejszy znam wszystkie uwarunkowania jakie są wokół tego zadania jak zamierzam wybrnać z tej sytuacji.  Mieszkańcy Brudnic czekają na rozwiązanie tego problemu ponad 10 lat. Czas najwyższy zrobić to i nie zwalać winy na Moją niewiedzę, zagalopowanie się, Wojewódźki Zarząd Dróg, tylko „zacisnąć zęby” i ten trudny problem spróbować rozwiązać. Jak się zachowam w momencie głosowania na tym wnioskiem (przeciw czy wstrzymam się od głosu)-pytał mnie Kolega Łuczkiewicz. Zapytałem w formie pytanie retorycznego; że co Radni zrobią jak przyniosę im kolejny wniosek obywatelski do budżetu 2011 mieszkańców Raczyn, którzy zostali zalani przez wody roztopowe na „zastodolach” a Pan Burmistrz przed wyborami na spotkaniach wyborczych obiecał odwodnienie, utwardzenie (asfalt) i oświetlenie tejże drogi lokalnej?  Nie wiem jak zagłosuję, wiem jednak że tych ludzi samych sobie nie pozostawię. Zapadła cisza i nie uzyskałem odpowiedzi. Łatwo jest krytykować, trudniej jest znaleźć wyjście z kłopotliwej sytuacji. Lepiej nic nie robić niż zmierzyć się ze sprawami trudnymi. Tak jest najwygodniej. Ja jestem inny!
Poruszonych zostało jeszcze kilka innych kwestii, lecz ze względu na brak zapisów z przebiegu sesji nie będę się do nich odnosił z obawy przed przekłamaniami z mojej strony.
Kończąc swoje wystąpienie poinformowałem wszystkich obecnych że glosami PO za zarządzie sejmiku mazowieckiego (5 osób-3 PO) a następnie na sesji sejmiku (51 osób) głosami większości PO została zatwierdzona autopoprawka dotycząca drogi 541 (PEŁNA NAZWA NA STRONIE SEJMIKU MAZOWSZA) na kwotę 8 280 652 PLN i istnieje realna szansa że w 2011 roku wystartujemy w budową Obwodnicy Żuromina.
Tym optymistycznym akcentem zakończyła się sesja, a co przyniesie jutro. Czas pokaże…..


24 komentarze:

  1. Byłbym nie tylko zdziwiony, ale zbulwersowany, gdyby wszyscy radni wszystko odczuwali i widzieli tak, jak to widzi radny Łuczkiewicz. Nie głosowałem na Łuczkiewicza (i nie tlko ja przecież) właśnie dlatego, że oceniam i widzę wiele spraw w gmninie zupełnie inaczej niż Burmistrz i radny Łuczkiewicz. Rządźcie Panowie i Panie jaknajlepiej, ale nie oczekujcie że wszyscy beda was chwalić. To se ne wrati!

    OdpowiedzUsuń
  2. A kto zabronił radnemu Łuczkiewiczowi pisania na blogu o swoich racjach, punktach widzenia. Jeśli chce, to przeciez moze to robic w internecie i polemizowac do woli np. z radnym Jakubowskim i innmi oponentami zamiast tracić na takie rzeczy czas na sesjach.

    OdpowiedzUsuń
  3. widze ze nie jestes za madry i kolejny z ciebie krzykacz i wytykacz, jestes do bani panie radny, najpierw zarzucasz faworyzowanie wsi na rzecz miasta a potem stoisz murem za brudnicami i ich chodnikiem, po drugie - smiejesz sie z projektow "lekkich" skladanych przez szkoly a sam wymadrzales sie na temat jakiegos projektu na komputery (wiec ten na komputery jest twardy?! hahahaha), moim zdaniem tylko probujesz chwytac burmistrza za slowo, starasz sie wylapywac bledy i szukasz jego potkniec, czepiasz sie wszystkiego darmozjadzie, napisz cos co chcialbys zrobic dla tego miasta bo narazie nic takiego nie napisales, poza tym panie radny nawet nie wiedziales ze nie mozesz skladac wnioskow bo nie jestes organizacja pozarzadowa i tyle sie nad tym glowiles i ty radnym jestes i doktorem, chyba za jajka to zdobyles, kolejna rzecza jest fakt ze nikt cie nie obraza publicznie a ty to robisz na swoim blogu, widze ze twoj poziom jest nizej niz krawaweznik, wez sie poucz troche, poczytaj a narazie siedz cicho bo posmiewizko z siebie robisz

    OdpowiedzUsuń
  4. Być może nie jestem za mądry i wiem że są ludzie mądrzejsi ode mnie, może i ze mnie krzykacz i wytykacz, może jestem do bani, a jeśli w tej sprawie widzisz kolego tylko aspekt faworyzowania wsi to Twój głos jest niczym innym jak krzykiem niemocy obecnej Władzy i emanacją jej Słabości. Władzy, która boi się głosu obywateli. Dałeś mi koronny dowód że postąpiłem słusznie. Dziękuję.
    Nie śmieję się z projektów „miękkich”, tylko uśmiechnąłem się i skomentowałem słowa Pana Przewodniczącego który z nieskrywaną radością oznajmił że oto są projekty unijne, do informacji krytyków, notabene nieobecnych. JA zwróciłem uwagę że się z tego cieszę ale sedno sprawy jest w „twardych”, których nie ma!!!!!!!! Działanie 8.3 i 8.4 Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka dotyczące likwidacji wykluczenia cyfrowego najbiedniejszych obywateli na obszarach wiejskich z 85 % dofinansowaniem dotyczy w przypadku 8.4 budowy sieci telekomunikacyjnej (białe plamy ma obowiązek likwidować operator), zaś następnym krokiem może być wyposażenie rodzin i szkół w zestawy komputerowe z dostępem do Internetu. Działanie 8.3 może również zostać wdrożone jako samodzielne na istniejącej infrastrukturze. Nie widzę w tym nic śmiesznego, tylko problem z którym np. Strzegowo, Mochowo czy Łąck potrafiły sobie poradzić. Tu proszę porównywać wiedzę , chęci i kompetencje!!!! Który jest miękki a który twardy? Sam sobie zakwalifikuj Kolego?????
    Pozwolisz że kwestie mojego wykształcenia przemilczę. Jak wystarczy Ci odwagi to osobiście przedłożę CI dyplom aby rozwiać Twoje wątpliwości. Zapraszam!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Reszty nie wypada komentować.
    Proszę na przyszłość debatę na sesji czy komisjach wnikliwiej analizować. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że niektórym na rękę jest tzw. wykluczenie cyfrowe i denerwuje ich komunikacja cyfrowa, internet i wolność słowa.
    A ten prostacki i chamski wpis z atakami ad personam to nieuczciwy chwyt bezradności w dyskusji. To niskie i podłe wytaczać oskarżeńia natury osobistej, a nie argumenty merytoryczne. Co to za odwaga chować się z takimi poglądami za anonimość? Grzegorz

    OdpowiedzUsuń
  6. Moi drodzy komentatorzy, chciałbym dodać kilka swoich słów w temacie działań twardych i miękkich w zakresie wykluczenia cyfrowego.
    W skrócie można powiedzieć ze projekty miękkie są nastawione na człowieka, na podnoszenie jego kwalifikacji, umiejętności, rozwój osobisty, natomiast projekty twarde polegają na budowie głównie różnorakiej infrastruktury - drogi, sieci szerokopasmowe, mosty, stadiony itp. Nie jest istotne, które projekty - twarde czy miękkie - zostaną zrealizowane najpierw. Tak naprawdę zależy to głównie od możliwości finansowych oraz od innych uwarunkowań wnioskującego, jednakże projekty miękkie posiadają zazwyczaj większy poziom dofinansowania.
    Wracając do meritum żaden społeczny cel, w tym przypadku niwelowanie skutków wykluczenia cyfrowego, nie zostanie tak naprawdę osiągnięty, bez realizacji projektów twardych i miękkich, niekoniecznie realizowanych przez ten sam podmiot.
    Przykład lokalny: budowa hali czy basenu to projekty twarde. Sama ich budowa i korzystanie z nich przez mieszkańców to nie wszystko. Bo co jest celem - wybudowanie takiego obiektu? Korzystanie przez niego z ludzi? Otóż nie. Gdyby ktoś tak opisał cele we wniosku aplikacyjnych o fundusze unijne na dofinansowanie budowy tych obiektów i nie zawarł nic ponadto to taki wniosek zostałby odrzucony. Dlaczego? Dlatego że cel zawsze jest społeczne i powinien być rozpatrywany wieloskładnikowo. Inwestycja w projektu miękkie związane z halą i basenem np. szkolenia trenerów, środki finansowe na prowadzenie zajęć dla młodzieży, klubów sportowych itd. będą sprawiały że cel budowy takich obiektów będzie bardziej znaczący: poprawa kondycji fizycznej mieszkańców, spadek zachorowalności np. na choroby wieńcowe (osoby starsze), kształtowanie postaw młodzieży poprzez sport i w końcu generowanie jednostek promujących nasz teren na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej poprzez sport i udział w olimpiadach, mistrzostwach itd. Przecież Piotr Małachowski wykształcił się sportowo, tak naprawdę w Ciechanowie i Warszawie kończąc na Wrocławiu (a gdzie Żuromin? tylko jako miejsce urodzenia?).
    Drugi przykład: budowa infrastruktury dostępu szerokopasmowego do Internetu dla wsi oraz zakup komputerów i urządzeń komputerowych dla jej mieszkańców. Są to projekty twarde. Jednak sama ich realizacja nie przyniesie takiego efektu jak połączenie ich z projektami miękkimi polegającymi na szkoleniach dla mieszkańców, kursach, wydawaniu poradników dla nich, instruktaży, które będą narzędziami do pokazania im jak korzystać z tej nowo powstałej infrastruktury. Bo co z tego że to jest jak rolnik 55 lat nie umie z tego skorzystać, a bardzo by chciał. Patrzy na cele, nie na środki do ich realizacji. Uczmy się tego bo 90% osób myli cel ze środkiem do jego osiągnięcia. Jestem za wszelkimi projektami zarówno twardymi i miękkimi. Zacznijmy chociaż od tych najmniejszych. Doświadczenie zaowocuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj na blogu jakubowskiego czuć obecność Radnych z KWWZN (prawda p. Kwiatkowski?) ale to bardzo dobrze!!
    A Pan Panie Leszek Łuczkiewicz nie zapominaj Pan o swej przeszłości… a dla przypomnienia: Leszek Łuczkiewicz - Żuromin , złożył następujące oświadczenie: pełniłem służbę w organach bezpieczeństwa państwa w rozumieniu ustawy z dnia ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (Dz. U z 2007 r. Nr 63, poz. 425, z późn. zm.) dostępne na stronie PKW
    http://wybory2010.pkw.gov.pl/geo/pl/140000/143706-k-2c9682842b43b341012b537a46dd0368.html?komitet=2c9682842b43b341012b537a46dd0368

    OdpowiedzUsuń
  8. to może obraźmy się na tzw. "miękkie projekty" ??

    OdpowiedzUsuń
  9. i te Wasze "miękkie" KOMENTARZE

    OdpowiedzUsuń
  10. może jakąś Melissę ?? chłopcy ??

    OdpowiedzUsuń
  11. infrastruktura jest zawsze pro-ludzka, więc o co Wy walczycie (między sobą), bo to przecież CZŁOWIEK zawsze jest najważniejszy, człowiek zawsze "miękki" ma korzystać z tych Waszych "twardych projektów"(więc z czego ta "twarda" duma??),przecież to ON-człowiek ma korzystać z projektu infrastrukturalnego - wyskobudżetowego -"twardego"- echh panie radny Jakubowski, czym WY się chwalicie?

    kto jest twardy? chodnik do brudnic czy człowiek? kto komu? doktorze (przy okazji.. z czego ten doktorat? tytuł pracy poproszę a nawet całą pracę ))))))

    nie rozumiecie IDEI, a szkoda

    OdpowiedzUsuń
  12. a jak tam na dyżurze "radnych"? dzisiaj było? ilu się na burmistrza Noska skarżyło? i jaka waga tych skarg?

    OdpowiedzUsuń
  13. do anonima od darmozjada
    Poziom Twojej wypowiedzi Szanowny Internauto świadczy o nie zbyt wysokim postępie intelektualnym oraz wiedzy (nazwijmy to ogólnej). Piszesz cytuję: "panie radny nawet nie wiedziales ze nie mozesz skladac wnioskow bo nie jestes organizacja pozarzadowa i tyle sie nad tym glowiles i ty radnym jestes i doktorem" Zatroskany zapytuje się Szanowny Internauto, od kiedy to Radny nie może składać wniosków? Może coś się zmieniło i ja o tym nie wiem? Bulwersuje mnie określenie mianem „darmozjada” osoby publicznej pełniącej funkcję radnego. Tego typu zachowanie wskazuje na ewidentny brak kultury oraz permanentne chamstwo. Sugerujesz autorowi bloga niski poziom "widze ze twoj poziom jest nizej niz krawaweznik" oraz zalecasz edukacje "wez sie poucz trochę". Tym czasem zwróć uwagę na swój wpis, składnie zdań oraz ilość zastosowanych znaków interpunkcyjnych i wyciągnij wnioski a następnie zastanów się, komu Twoje sugestie bardziej się przydadzą. Tobie czy autorowi bloga? Wyrażam głęboką nadzieje, że nie pełnisz funkcji Radnego jak ktoś już tu wcześniej zasugerował. Proponuję przejść do merytorycznej dyskusji na temat problemów Naszej gminy oraz do mądrego poszukiwania konsensusu w różnicy zdań, co zapewne znacznie się przysłuży do poprawy, jakości w funkcjonowaniu wspólnoty samorządowej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Sainer, dzięki za podedukowanie mnie. To jest dopiero merytoryczny komentarz. Gratulacje. Grzegorz

    OdpowiedzUsuń
  15. Do Anoniowego z komentarza nr 3:
    (Wątpliwie) Szanowny Anonimowy!
    Dobrze, że tacy, jak Ty nie są radnymi (bo mam nadzieję, że nie jesteś). W odróżnieniu do radnego Krzysztofa, nie potrafisz z podniesioną przyłbicą wygłaszać swoich (niestety skrajnie niegrzecznych) poglądów. Z drugiej strony, to może i dobrze (dla Ciebie), bo podpisanie się pod takimi wywodami wystawiłoby autorowi obrzydliwą laurkę.
    PS Komentujmy do woli, bo i po to między innymi są blogi. Zachowajmy jednak przy tym choć odrobinę przyzwoitości w zamieszczanych treściach.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dużur się odbył i niestety muszę Cię Kolego zmartwić faktem, że skarg na Pana Burmistrza nie było - nie było również petentów!!!. Odbyłem swój pierwszy dyżyr w ciszy. Z niecierpliwością oczekuję następnych.

    OdpowiedzUsuń
  17. to może i dobrze )) trochę się wyciszysz ))

    OdpowiedzUsuń
  18. Do anonimowego nr 3. Zrobiłeś pośmiewisko z siebie tym "pośmiewizkiem". Jako lekturę proponuję słownik języka polskiego.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawy jestem, czy Pan Burmistrz będzie przecinał wstęgę przy otwarciu obwodnicy?

    OdpowiedzUsuń
  20. Panie Krzysztofie, niech Pan nie zbacza z kursu i nie bierze pod uwagę tego, co jakiś tam Pan Łuczkiewicz czy Rutowski mówią. A co oni przez tyle lat zrobili?, propagandę sieją (latali po blokach i błagali NAS o głosy)a teraz tacy mądrzy, odważni?!!! Sieją nienawiść ,co super widać po wpisach na tym blogu.
    Jeśli radni miejscy -tak kochają wieś -niech mają odwagę zmienić okręgi wyborcze.
    Nie żałuje, że na Pana zagłosowałem.Życzę wytrwałości i trzymam kciuki.
    Mirek O.

    OdpowiedzUsuń
  21. Niektórzy radni widocznie mają nieczyste sumienia,że boją się słuchać takich jak Pan - nowych, uczciwych i grozą paluszkiem... Oni są inni, dla nich praca w radzie to właśnie "raczka w górę" i the end... kasa

    OdpowiedzUsuń
  22. Są jeszcze PRL-owoskie enklawy w Polsce, gdzie głosują na SB-ków!!!! Z czego to wynika? A przecież gmina i miasto Żuromin jawi się jako obszar prawicowo-narodowy i tradycyjno-katolicki.

    OdpowiedzUsuń
  23. kocham Cię, jak Brudnice // muzyka

    OdpowiedzUsuń
  24. nie moze skladac wnioskow - chodzilo o wspolprace z ogranizacjami pozrzadowymi, a on taka nie jest i ot co mialo to wszystko znaczyc, tylko sie glowil ze nie moze w imieniu organizacji pozarzaddowych skladac wnioskow, nie jestem radnym wiec sie nie martwcie, znowu do pana ideala - jak ci nie pasuje ze nie uzywam niektorych znakow to twoj problem, czesto pisze po angielsku i tak mi juz zostalo (bo tam żź i innych nie ma), z blad w wyrazie znalazl sie chyba przez predkosc z jaka pisze, jezus o co niektorym chodzi, skupcie sie na swoim pisaniu bo ja akurat mam w nosie jak kto i co pisze, do wszystkich idealnych i wychowanych (tylko w internecie potraficie sie grzecznie wypowiadac) czyli p. bodenszacza i p.jakubowskiego i innych waszych kolegow, ja bylem w sytuacjach w jakich pokazaliscie swoje wychowanie i maniery wiec nie przygarniajcie mi za wyrazanie emocji bo jetesmy podobni, tylko ja nie czaruje ze jestem grzeczny jak wy twofaces, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń