piątek, 26 sierpnia 2011

Warszawa i Bitwa pod Mławą

Skończył się obfitujący w wydarzenia kolejny dzień. Do południa spotkałem się w Warszawie na sesji zdjęciowej z Premierem Donaldem Tuskiem. Ciekawe doświadczenie. Na 17 dotarłem do Mławy na uroczystości 72 rocznicy wybuchu II wojny światowej oraz upamiętnienie wydarzenia pt. Bitwa pod Mławą. To dla mnie pierwsza inscenizacja w której brałem udział. Obejrzeliśmy obraz życia międzywojennego małej miejscowości z całym kolorytem, obecnymi akcentami mniejszości, całego ówczesnego świata. Finał poruszył wszystkich. Alarm bombowy, nalot samolotów niemieckich, eksplozje zrzucanych bomb, serie broni maszynowej, krzyk rannych, jęki i ból po stracie bliskich-tak realnie odtworzone przez mieszkańców-aktorów mławskich spowodowały emocje, które trudno było opanować. Ta lekcja historii była mi potrzebna. Znalazłem się w świecie który uświadomił mi jakim skarbem jest to że żyjemy w wolnym od wojen kraju, gdzie spokój dnia następnego jest czymś normalnym. To wartość którą wielu z NAS lekceważy i nie docenia. Frekwencja ogromna. Masy ludzi wzięły czynny udział w tym spektaklu. Ogromny szacun. Rangę wydarzenia docenili liczni przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządowych, wojska, policji, kościoła. Obecni byli kombatanci którym dziękowano po stokroć. Odczytano apel poległych. Całość dopełniła orkiestra reprezentacyjna jednostki z Giżycka, parada samochodów zabytkowych. Po całej inscenizacji przemaszerowaliśmy ulicami miasta niosąc 864 znicze pod pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego do parku miejskiego składając hołd poległym. Mieszkańcy Mławy czynnie wzięli udział w całej imprezie. Koniec został uświetniony koncertem w amfiteatrze. To była ciekawa lekcja historii. Polecam wszystkim. Za rok ja tam będę. Ze swoją rodziną
Mieszkańcy Mławy mają powód do dumy. Poczu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz